Świątecznie
22 listopada 2013Szaro, buro i ponuro, zimno i mokro. O przeziębienie nietrudno, niestety. Marysia nam się rozchorowała, więc siedzimy w domu i się kurujemy. Większość z Was już pewnie zdążyła zapomnieć o długim listopadowym weekendzie, ale nie ja. Nie my. Wracamy więc do zdjęć na których zostały utrwalone te chwile ulotne.
Z uwagi na to z iloma osobami spotkaliśmy się w ciągu tamtych dni, to naprawdę było wyjątkowo. Kilka imprez rodzinnych, mnóstwo gości, dzieci, znajomych i nieznajomych, starszych i młodszych, głośnych i tych głośniejszych. Słowem morze wrażeń. Ba, ocean! Codziennie Marysia ochoczo się ubierała, sama przynosiła buciki, kiedy mówiliśmy, że jedziemy brrrrum. Niczego więcej nie trzeba było, gdy w zasięgu ręki byli mama i tata a dodatkowo do akcji wkraczali dziadkowie, ciocie, wujkowie i dzieci, dzieci, dzieci! Zanim zdecydowaliśmy, że musimy opuścić imprezę (inaczej Maryś mogłaby usnąć w pozycji stojącej…) obserwowałam nasze dziecko, które z trudem stawiało kroczki, tarło oczy, ziewało, ale w towarzystwie do samego końca dzielnie się trzymało. Wsiadaliśmy do samochodu i…i już. Maryś natychmiast generowała sen :) Oczywiście zastanawiałam się jak po takim szalonym weekendzie znowu wrócić do nieco spokojniejszego trybu. No i wymyśliłam; nie ma rady, najlepiej będzie jak najszybciej zorganizować kolejną rodzinną imprezę z taką wielością osób. Mówcie, co chcecie, ja poczułam powiew Świąt. Tylko choinki zabrakło.
Oj, czytam i widzę, że u wielu mam teraz chorobowo.. U nas też mały „smakraty”, nosek lekko zapchany. Mam nadzieję, że nic się z tego nie rozwinie.. Zdrówka!!
Ehh, ta jesień… dziękujemy i również życzymy dużo zdrówka dla Maluszka!
Nic tylko brać się do roboty i produkować rodzeństwo dla Marysieńki to będziecie miały obydwie towarzystwo (gdy G zapracowany) :)))
Ja jeszcze świąt do tej pory nie czułam, ale Marysieńka wygląda naprawę świątecznie – cudnie:)
Pozwolisz, że odniosę się tylko do drugiej części komentarza? :) Święta tuż tuż, my się już nastrajamy. Za chwilę i Ty ulegniesz :)
Śliczna Mała Dama:) Cudnie Marysieńka wygląda w tej stylizacji!
A kolejna impreza przecież tuż, tuż… trzeba tylko dzieciaczki wykurować i nauczyć Szymka dmuchać świeczkę… W tej kwestii liczę na pomoc Marysieńki;)
Czekam, czekam na tę imprezę z niecierpliwością! Jak wspominam o Was to Marysia krzyczy: „MIii, Mii” [Szymuś, Miś]
Już tęsknimy!
Cudowna Mała dziewczynka! Do tego Mamunia tak ładnie ubiera… Sama radość!
Pani Agato, skąd bierze Pani inspiracje na stroje? Jakies konkretne firmy, czy produkcja własna?
Gratuluję gustu.
Pozdrawiam serdecznie,
Mama M.
Bardzo dziękuję za miłe słowa :)! Inspiracje czerpię z głowy :) Nie mam szczególnych preferencji co do firm, kupuję to, co akurat mi się spodoba. Tutaj Marysia ma na sobie koszulę Reserved Kids, spodnie 5-10-15, bolerko z second handu.
Również serdecznie pozdrawiam!