Dziewczynka!
16 czerwca 2014Dokładnie pamiętam kiedy dowiedziałam się, że to będzie dziewczynka. A kiedy się dowiedziałam, to byłam do bólu szczęśliwa! Imię dla dziewczynki mieliśmy wybrane niemal od początku. Przypadek…? Przyznam się (po cichu), że marzyłam o dziewczynce.Zwłaszcza, że w najbliższej rodzinie jest zdecydowana przewaga chłopców. A ja będąc w ciąży już oglądałam te wszystkie wystawy sklepowe, wertowałam internety, obserwowałam małe brzdące na ulicach. I sobie wymarzyłam.
Długo się ukrywała przed nami. Oj, długo. Problemów z kompletowaniem wyprawki nie było, bo róż i tak nie bardzo wchodził w grę. Co prawda mamy w szafie kilka rzeczy w tym odcieniu, ale jest ich zdecydowanie mniej niż u przeciętnej dziewczynki w wieku od 0-7. Chociaż… może się to niebawem zmienić.
Kiedy Marysia towarzyszyła mi jakiś czas temu przy zakupie legginsów, to oszalała na punkcie różowych. Cóż, kupiłam je. Ale oprócz różowych wzięłam też niebieskie w groszki. Póki jeszcze mam wpływ na to jak Marysia wygląda, to wybieram dla niej dużo różnych kolorów. Poza różem istnieje przecież cała paleta niesamowitych barw, po co więc ograniczać się do tego jednego?
Piękna jak Mamusia! Całuję Was dziewczyny:*
Dzięki Aniu :))))! I my całujemy :*
Sama słodycz! Cudowna dziewczyna:*
Na zdjęciu, oczywiście. Innej opcji nie ma ;P
Agatka :D Wyobraź sobie, że w planach mam notkę o chłopcu :) Ale się zgrałyśmy :D
Bo widzisz, ja z kolei chciałam mieć chłopca, tak na początek ;) Tak sobie wymarzyłam i .. mam :) Druga ma być dziewczynka i wiem, że tak będzie, bo moje marzenia się spełniają :)
A co do kolorów Marysi – pewnie, że nie trzeba ubierać dzieci tylko w utarte kolory. Też jestem tego zdania :)
A Marysia, jak zwykle, przeurocza :):) Te zdjęcia z torebką – jakbym widziała siebie sprzed wieeeeeelu lat :D
Aaa, to nie pierwszy już raz tak się zgrywamy :) Wierzę, że wszystko się spełni tak jak to sobie wymarzyłaś!
Marysia, jak chyba większość dzieci uwielbia moje torebki. Z dumą paraduje jak dostanie na chwilę moją. Ja sama pamiętam swoją pierwszą torebkę, była czerwona. Czułam się taka dorosła…
Różowy to ładny kolor ale nie można z nim przesadzać. Czasami nie mogę się powstrzymać od uśmiechu, gdy widzę dziewczynki ubrane w całości na różowo.
Osobiście uwielbiam czerwony i czarny, więc jestem wstanie zrozumieć zamiłowanie niektórych matek do jednego koloru. Staram się jednak nie przekazywać dzieciom moich fascynacji i staram się, żeby w szafie były różne kolory. Zawsze jednak zwracam uwagę na to, aby były żywe.
Marysia wygląda na 9-tym zdjęciu jak prawdziwa księżniczka!:)
Zgadzam się z Tobą, że różowy może być ładny, mam kilka ubrań w tym kolorze. Sama lubię dobrze wyglądać i tak też ubieram moją Marysię. A od stóp do głów na różowo nie mieści się w moim guście ;)
Słowem, wszystko może być ładne, ale z umiarem.
Agatko, w końcu umieszczę jakiś komentarz.:). Marysia wygląda ślicznie w tej stylizacji. A i pejzaż też piękny, prawie jak z Prowansji:). Też nie lubię, jak dziewczynki ubierają się tylko na różowo. Dobrze, że wybierasz jeszcze inne kolory.
Asiu, dziękuję za komentarz :) my swoją prawie Prowansję mamy w Siedlcach :) I dobrze nam tu! Buziaki!
Tydzień nie mogłam dojść do siebie, po informacji „chłopiec”…tak bardzo chciałam, by była to dziewczynka.. Płakałam..oj płakałam… Teraz też powinnam-nad własną wtedy głupotą przez duże „G”:/ .. Piękne zdjęcia, jedna, wielka radość!:) Pozdrawiam słonecznie!
Ehh, takie są uroki ciąży, że czasem się człowiek śmieje a czasami płacze bez najmniejszego powodu! Koniec końców radość jest OGROMNA! Nieważne czy chłopiec czy dziewczynka. Kocha się tak samo…