Jak na bieżąco śledzić informacje ze stron i blogów?
31 marca 2014Domyślam się, że spora część z Was nie ma zbyt wiele czasu na czytanie całego mnóstwa blogów i stron internetowych. Przynajmniej nie tak dużo jak by się chciało. Jeśli macie swoje ulubione miejsca, to chcecie na bieżąco do nich zaglądać, tak by nic Wam nie umknęło. Może zaglądacie na te blogi, które macie zapisane w ulubionych? Jest ich kilkanaście, kilkadziesiąt i sprawdzanie każdego z nich zajmie jednak sporo czasu…Powiem Wam, że ja już od pewnego czasu korzystam z RRSów, dzięki czemu czas przed komputerem nie ucieka mi przez palce. I teraz nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez takiego udogodnienia, bo teraz wszystkie wpisy w jednym miejscu.
Pomyślałam, że to tak jak z zakupami, jeśli biegasz po całym mieście, to zmęczysz się samym bieganiem. Czy nie lepiej więc wybrać się do galerii handlowej?
Kiedy Marysia już idzie spać ja zasiadam przed laptopem i uruchamiam czytnik RSS. Strasznie lubię ten wieczorny rytuał. Oczywiście czasem w ciągu dnia mam chwilę, żeby zerknąć na facebooka, czy pojawiło się coś ciekawego na mojej tablicy, ale jak już wszyscy wiemy fb bardzo ograniczył swój zasięg i wielu rzeczy tam już nie uwidzimy… A one są! I czekają na swoich czytelników.
To kilka słów wstępu ode mnie a cała reszta to już popełniam plagiat wpisu blogowego Męża Grzegorza:) Ale On o tym plagiacie wie ;)
Co to takiego ten RSS?
Jest to specjalny adres który pozwala zweryfikować czy dany serwis opublikował coś nowego. Dzięki czytnikom RSSów w jednym miejscu mamy informację nt. wszystkich nowych wpisów.
Przez lata jednym z najbardziej popularnych czytników był Google Reader, ale niestety w lipcu 2013 r. został zamknięty. Rynek nie znosi próżni, dlatego zaraz po tym powstało (lub stało się bardziej popularnych) kilka alternatyw jak The Old Reader lub InoReader
Sprawdziłem oba i ten drugi bardziej przypadł mi do gustu. Wersja podstawowa (w zupełności wystarczająca do codziennego korzystania) jest bezpłatna. Mam dodanych ponad 70 kanałów RSS i nie wyobrażam sobie codziennego wchodzenia na strony tylko to po aby sprawdzić czy ktoś nie dodał nowych treści. Jest również aplikacja na Androida oraz wersja mobilna strony co pozwala na wygodne czytanie w podróży czy po prostu nadrobienie zaległości.
„Ale ja śledzę wszystko przez Facebooka i obserwuję fanpage!”
Oczywiście można powiedzieć, że wystarczy obserwować jakiś fanpage na Facebooku żeby otrzymywać powiadomienia i być na bieżąco. Teoretycznie tak, ale:
- Facebook ogranicza zasięg, tzn. jeśli subskrybujemy jakiś profil, niekoniecznie otrzymamy wszystkie powiadomienia o nowych wpisach. Nawet jeśli jesteśmy prawdziwymi fanami i chcemy czytać wszystko. Z RSSami nie ma takiego problemu -czytnik pobiera wszystkie wpisy i to my (nie Facebook) decydujemy co chcemy czytać.
- Co w przypadku gdy wyjedziemy na kilka dni i nie będziemy mieli dostępu do internetu? Przeglądanie wpisów z kilku (lub kilkunastu) dni w Facebooku byłaby niewygodne. Czytnik RSS sam pobierze i zatrzyma dla nas potrzebne informacje i odpowiednio przypisze je do poszczególnych serwisów. A my możemy czytać je w wybranym przez nas momencie.
Jak czytać RSSy?
- Wchodzimy na stronę http://inoreader.com i klikamy Register lub na samym dole strony wybieramy język polski. Podajemy podstawowe dane i potwierdzamy założenie konta klikając w link aktywacyjny który otrzymamy mailem.
- Po zalogowaniu się przechodzimy na stronę gdzie możemy dodać pierwszy obserwowany serwis.
- Podajemy adres strony lub adres kanału RSS (jeśli go znamy).
- Inoreadeer rozpoznał że pod podanym adresem są 2 kanały RSS, jeden z wpisami bloga, drugi z listą komentarzy. Możemy zasubskrybować obydwa lub jeden z nich klikając na ikonę z prawej strony.
- Po wybraniu kanału pokażą nam się ostatnie wpisy z danego serwisu.
Tym sposobem możemy dodać dowolną liczbę blogów lub innych serwisów do obserwowania. Inoreader będzie automatycznie w tle sprawdzał czy nie pojawiły się nowe wpisy, dzięki czemu nie ominie nas nic, co chcielibyśmy przeczytać.
Zdjęcie główne pochodzi ze strony picjumbo.com
Apple, logo Apple oraz iPhone są zarejestrowanymi znakami towarowymi należącymi do Apple Inc.
OOO!!! Super, że popełniłaś ten plagiat!!! :D :D :D (swoja drogą, super, że Twój mąż pisze bloga :):))
Zawsze zastanawiałam się, jak to się robi i z czym w ogóle się je RSS. Takiego tekstu mi brakowało. :):):)
A powiedz mi, tam się pojawiają tylko nowe wpisy, czy kilka nowych, a może można sobie ustawić?
Joasiu, masz listę blogów, które chcesz obserwować. Czytnik rejestruje wszystkie blogi, które dodają nowe wpisy, masz informacje o tym, czy jest to jeden, dwa czy trzy kolejne wpisy. Lubię to, bo na FB często blogerki piszą aby zaglądać na stronę, bo będzie wpis. I cały dzień wpisu nie ma… A ja tylko odpalam RSS i wiem, że wreszcie wpis jest opublikowany. Czasem może być czasowy poślizg, ale niewielki.
I myślę, że dla takiej osoby jak Ty, która wszędzie lubi mieć porządek RSS będzie świetnym rozwiązaniem! :)
W weekend w takim razie zarejestruję się i założę to sobie :) :) :) DZIĘKUJĘ !!!!!!
No to świetnie, koniecznie daj znać czy Ci się podoba!
Och, podoba mi się !!! :) Dziękuję.. :*:* Już mam Cię na tej liście :)
Super! Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :) A ja Ciebie też już od dawna mam na swojej liście ;) Pozdrawiam!
Czytnik jest świetny tylko ja nigdy nie mam czasu usiąść i skomponować listy tak jak bym chciała… czasu napisałam? Czas zawsze się jakoś zorganizuje, myślę raczej o tym niezorganizowaniu właśnie.
Wiem o co chodzi :) mnie oczywiście Mąż instalował RSS ;) samo dodawanie blogów jest już później naprawdę banalnie proste, tylko kopiuj i wklej.
Dziękuję! Szukałam jakiegoś zastępstwa za Google Reader, spadłaś mi z nieba! ^^
Cieszę się :)
Pierwszy raz o tym słyszę. Koniecznie wypróbuję, bo coraz więcej blogów na mojej liście ulubionych;)
Narzędzie jest genialne! Koniecznie sprawdź!
Czy istnieje coś takiego jak wyszukiwarka kanałów rss? Ciężko mi się w tym połapać
Dzięki:) Już się instaluje:)