Odświętne groszki
3 kwietnia 2014Na pewno wiele razy wspominałam o tym, że bardzo lubię takie „odświętne” stylizacje Marysi. I uwielbiam jasne kolory. Nieważne, że już po pierwszym posiłku, choćby najmniejszym, te piękne, jasne ubrania zawsze będą upstrzone kawałkami jedzenia. Pierwszy efekt jest dla mnie powalający! Zachowuję w pamięci obraz mojego dziecka nieskażony jeszcze pomidorem, kolorową sałatką czy sokiem owocowym. Ale upaćkany wszystkimi smakami i tak dla mnie zawsze jest wyborny.
Nie mogłam się doczekać zdjęć z nowym nabytkiem od Lilly Rose. Wcześniej miałam okazję zaprezentować spódniczkę w zebry, tym razem w stylizacji bardzo przeze mnie lubiane groszki. Dodają słodkości tej mojej słodkiej Marysi :) Może któraś z Was podsunie mi pomysły na dodatki do sukienki? Ja zdecydowałam się pokazać Wam ją saute.
Sukienkę i jeszcze inne, same piękne rzeczy Lilly Rose znajdziecie tutaj.
Groszki też kochamy, z dodatkami nie podpowiem, bo stylizowanie to dla mnie trochę magiczne jest ;) PS Czy z odnośnikiem Lilly Rose wszystko okej? bo u mnie nie działa ;)
Dziękuję za info, już poprawiłam załącznik, wszystko powinno działać! :)
no ja tu czerwone pantofelki i jakaś czerwona spineczka, lub opaseczka, a na chłodne dni sweterek w czerwieni. No jeszcze żółty mi tu pasuje:)
I ją się przyłączam do tej stylizacji! Pierwsza moja myśl to właśnie czerwony i żółty :D :)
Super, dzięki :) czerwoną opaskę już mamy :) A po resztę trzeba będzie na jakieś zakupy się wybrać. Mąż się ucieszy ;)
A ja jestem miłośniczką czarno/białych stylizacji:-) Tak więc Marysieńkę ubrałabym (choć uwielbiam gołe stópki:*) w białe cieniutkie rajstopki, czarne buciki z kwiatem (ze stylizacji urodzinowej). Pięknie by wyglądała, choć jak powiadają „ładnemu we wszystkim ładnie”!!!
Rajstopki będą na pewno, a buciki cóż… jeśli jeszcze je wciśniemy… ;) chyba będą już do sprzedania. Niestety, bo bardzo je lubiłam!
Sukieneczka cudna jest :))) Zdjęcie z klockiem pod stópką wygrywa! :)))
Dziękuję :) też strasznie lubię to zdjęcie!
Najpiękniejszym dodatkiem do sukienki jest oczywiście…. Maria! :)
Aniu, bardzo mi się ten Twój komentarz podoba :) Ściskam mocno!