Agata Skaruz

logopeda, neurologopeda i surdologopeda, rozwój i edukacja małego dziecka

Buty dla dziecka na sezon letni

Autor . Kategoria: Ogólna. Odsłon: 6 379

30 czerwca 2014
SONY DSC

Latem ubiegłego roku Marysia nie potrzebowała żadnych butów, ponieważ jeszcze nie chodziła. Skończył się jednak ten beztroski okres niczym nie ograniczanych bosych stópek. Moim zadaniem było więc znalezienie idealnych butów na sezon letni. Nie było to wcale łatwe, o nie! Buty miały być zdrowe, odpowiednio dopasowane do małej, pulchnej nóżki. Musiały być też odpowiednio dopasowane do miejsc, w których bywamy.

Ilu par butów tak naprawdę potrzebuje nasze dziecko latem? Według moich obliczeń minimum stanowi 5 par.

1. Sandały. Do codziennego użytku, kiedy jest upalnie.
Ja jestem wierna Emelom, chociaż z uwagi na design nie towarzyszy mi już taki zachwyt jak wcześniej. Moim zdaniem w letniej kolekcji dla dziewcząt nie było za bardzo w czym wybierać. Stąd trafiły do nas chyba najmniej pstrokate, czerwono – białe sandały. Ważna jest dla mnie jakość butów a te akurat są solidne, dobrze wykonane i mięciutkie. Mają zabudowaną piętę i dwa paski, które dobrze przytrzymują stópkę.

2. Trampki. Lekkie, wygodne do biegania na placu zabaw czy w  parku. Są zwykłe, najzwyklejsze, ale lubię je. Wyjęłam z nich sznurówki i włożyłam wstążki kupione za grosze w pasmanterii. Drobna przeróbka a efekt końcowy wyszedł całkiem nieźle.

3. Kalosze. Nie mogło się obejść bez kaloszy, bo za każdym razem kiedy popadał deszcz Marysia wskakiwała w adidasach do kałuży. Skutkowało to bardzo szybkim powrotem do domu…

W tych kaloszkach od razu się zakochałam! Podobnie jak w przypadku trampek zamieniłam sznurówki na czarne wstążki i wygląda to naprawdę ładnie! Polecam taką odmianę każdym butom.

4. Buty sportowe. Nasze kupione w ccc, nie do końca jestem zadowolona z wyboru czerwonych sportowych butów Lasocki, bo są dość sztywne, masywne. Były kupowane ekspresowo, potrzebne od zaraz, stąd ten wybór. Sprawdzają się w chłodne dni i wtedy, gdy Marysia ma ochotę np. poszaleć na rowerze.

5. Klapki – japonki. Piankowe lekkie klapki na basen czy na plażę (ewentualnie na dojście do tej plaży, bo spacery po piasku to tylko boso!).

Pięć par butów jest nam niezbędnych na co dzień. Poza nimi mamy jednak kilka dodatkowych. Mogłoby być ich jeszcze więcej, ale ogranicza mnie jednak budżet oraz zdrowy rozsądek ;)

Ile par butów posiadamy? Tę tajemnicę zdradzę w kolejnym poście.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

7 Comments

    • Agata Skaruz
  1. jolalojalna

Podobał Ci się ten artykuł?

Jeśli tak, zapisz się aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach. Twój adres nie będzie nigdzie publikowany!