Pogadanki nasze #3
29 września 2014W autokarze
Siedzimy razem w autokarze, który ma nas dowieźć na lotnisko, jest godzina 1.30, większość pasażerów przysypia. Maria mówi do siebie:
– ooo, ciemno jest. Jest ciemno.
Za chwilę mówi do mnie:
– Mama jest ciemno, wiesz?
– Tak Marysiu, wiem.
Odwraca się do Grzegorza:
-Tata, jest ciemno wiesz?
– Tak, wiem Marysiu.
Znowu odwraca się w moim kierunku, po czym przekazuje mi tajemną wiedzę:
– Tata wie :)
W samolocie
Lecimy samolotem, podczas startu ręce mi drżą a żołądek podchodzi do gardła, nie chcę patrzeć przez okno. Marysia kręci się i wierci na moich kolanach, po czym krzyczy podekscytowana: „mama samołot leci du nieeeba, du nieeeba, zobac!”
Grzegorz pracuje w pokoju obok (wyjątkowo, bo od jakiegoś czasu pracuje głównie poza domem), Marysia nie może wytrzymać, żeby nie zapukać do niego. Ja tłumaczę, że tata teraz jest zajęty, że rozmawia przez telefon.
„Mama, choć tylko na chwilkę do taty. Bardzo chcem!” No i mam dylemat, czy przypadkiem tej ważnej rozmowy nie przerwać…
Usypiamy
Zwykle wygląda to tak, że Marysia leży w swoim łóżeczku a ja obok na swoim łóżku. Jestem już tak zmęczona, że nie mam siły na nic. Nagle słyszę mamrotanie:
– „Mamo, daj wody”.
– …mhmmm… podaję
– tanku (thank you) :)
Słodka :)
Jeszcze chwila i zrobi oczy kota ze Shreka i powie „Kuuup miiii” :)
Oho, to jest na co czekać ;)
Śliczną Marysia ma bluzeczkę. :) Wygląda uroczo.
Dziękuję :)
Aaaa to się uśmiałam:D Scenka sytuacyjna z autokaru-rozbrajająca:D Pozdrawiam ciepluteńko!
Musiałam napisać, lubię powspominać te nasze rozmówki! Każdego dnia z takim maluchem jakieś kwiatki wychodzą :) Pozdrawiam!
Piękne zdjęcia! Też siedziałam na tym „murku” na wakacjach :)
O proszę! Super :) Może się gdzieś w świecie spotkałyśmy??? Pozdrawiam!
A zdjęcia to jedne z moich ulubionych… (wiele mam takich ulubionych z Krety).