Agata Skaruz

logopeda, neurologopeda i surdologopeda, rozwój i edukacja małego dziecka

Krótki weekend

Autor . Kategoria: Ogólna. Odsłon: 3 138

11 lipca 2015
SONY DSC

Kilka tygodni temu pojechaliśmy tak zupełnie spontaniczne nad małe jeziorko niedaleko Siedlec. Dla nas to nieduża odległość do pokonania, bo jedynie godzina drogi. Marysia fatalnie zniosła podróż! Myślałam, że przy pokonywaniu ostatnich kilometrów głowa mi eksploduje. Nerwy sięgały zenitu, bo nasza córka wymyśliła sobie, że nie chce być przypięta pasami… Przez całą drogę była walka o te pasy…Jak już dojeżdżaliśmy, to ona po prostu usnęła. A mnie, głupiej nie przyszło do głowy, że ona z tego zmęczenia taka marudna była…

Pierwszy etap był ciężki, ale jak już byliśmy na miejscu to poczułam się jak w raju! Dziecko moje w towarzystwie znajomych dzieci, Michasia, bohatera tego wpisu oraz szalonej Wiktorii było najszczęśliwsze! Wspólne grzebanie w piasku, chodzenie bosymi stópkami po trawie, żwirze, gorącym chodniku, kąpiel w zimnej (!) wodzie stanowiły atrakcje niebywałe! Aż miło powspominać, jak dobrze się wszyscy bawiliśmy, jak się wyluzowaliśmy po trudach podróży i całego tygodnia. Jak wstałyśmy rano z Marysią od razu pospacerowałyśmy na molo, było jeszcze chłodno, wietrznie, wszędzie pustki. Idealnie! Szkoda mi było wracać, pomimo tego, że nasz domek został zalany a jedzenie, które można było kupić na miejscu przyrządzane w głębokim tłuszczu. Trzeba będzie zorganizować podobny wypad, tylko…lepiej zaplanować godzinę podróży i znaleźć miejsce z prawdziwym jedzeniem.

Skomentuj Maja Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

7 Comments

  1. Hania
  2. M
    • Agata Skaruz
  3. caramelandwhite

Podobał Ci się ten artykuł?

Jeśli tak, zapisz się aby otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach. Twój adres nie będzie nigdzie publikowany!