Pamiętam, że w ubiegłym roku Marysia miała fazę na zabawę pomponami. Ponieważ siedzimy teraz razem w domu sięgnęłam po rzeczy, które od dawna nie były w użytku. Pompony znów okazały się strzałem w 10! Ja mogłam odpocząć, a moje dziecko świetnie się bawiąc ćwiczyło rączki. Zobaczcie sami jakie to proste. Najbardziej cieszy mnie to, że… po zabawie nie trzeba sprzątać.
Zalecenia od mojej lekarki są bardzo rygorystyczne! Powinnam odpoczywać i dużo leżeć. Tylko jak to zrealizować, kiedy ma się trzylatka w domu? Dziś stwierdzam, że czasami się jednak da. Z dużym naciskiem na CZASAMI. (więcej…)