Przyszła jesień
24 października 2014Chyba nikt nie ma już żadnych wątpliwości co do tego, że przyszła. Ja długo nie mogłam się przyzwyczaić, ciągle ubierałam się zbyt lekko a później marzłam. Teraz zakładam ciepłe skarpety i staram się nie marudzić, że zimno!
Jest kilka sygnałów wszechobecnej jesieni i wcale nie muszę spoglądać w okno, żeby je dostrzec. Zwiastuje mi ją natomiast nieustanny apetyt na coś słodkiego, poszukiwanie korzennych smaków i aromatów (teraz piję kawę z odrobiną imbiru, z goździkami i ze spienionym mlekiem), poza tym rozglądam się już za moimi kapciami – kotami (prezent od Męża) na moje marznące stopy i wyciągam co wieczór ciepły koc.
Na początku tygodnia wybrałyśmy się z Marysią po kolejną porcję liści do jesiennego bukietu. Nie przyniosłyśmy ani jednego, ale za to świetnie się bawiłyśmy. Wzięłam sobie za cel trochę bardziej zmęczyć M., bo coraz częściej odmawia drzemki jak się za mało wyszaleje :) Postanowiłam zabrać ze sobą aparat i sama zrobiłam wszystkie zdjęcia. Jesień pokazała nam chyba każde swoje oblicze. Najpierw wiał mocny wiatr, później zaświeciło piękne słońce, które za chwilę schowało się za ciężkimi chmurami. Wszystkie dzieci uciekły do domu ale my zaryzykowałyśmy i pomimo kilku kropli deszczu zostałyśmy na placu zabaw. Marysia zjadła szkolną kanapkę i dalej biegała uradowana.
Po jakimś czasie i my wróciłyśmy do domu, jak tylko zasiadłyśmy do czytania „Elmera”, Maria usnęła przytulona do mnie. Później lunął deszcz i zrobiło się ciemno. Marysia spała a ja ratowałam się kawą… Po obiedzie i drzemce założyłyśmy kalosze i znowu w drogę. nie mogłyśmy ominąć biblioteki! Wróciłyśmy z kolejnymi nowościami. To był naprawdę udany dzień! Lubię jak nasz czas jest wypełniony aż po brzegi.
no i jest coraz zimniej:( ubierajcie się dziewczyny i na spacer do nas zapraszam
Ubieramy się i na pewno skorzystamy! W najbliższą środę na pewno się zjawimy:)
Z Wami nawet jesienny dzień wydaje się super:). Tak miło poczytać i pooglądać.
A zdjęcia wyszły piękne.
Dzięki, Kochana jesteś :*
Piękne zdjęcia. Jesień dodatkowo je upiększa swoimi intensywnymi barwami :) Za to też ją uwielbiam.. :)
Super, że macie tak wypełniony po brzegi dzień! Dużo słonka Wam życzę, byście odbywały jak najwięcej takich spacerów!
Dziękuję Asiu, i wzajemnie dużo słonka Wam życzę, buziaki!
Marysiny uśmiech rozpędza nawet największe chmury :)
To prawda! :)